Komentarze: 0
taaak, ostatnio nie dawalam zadnej noty bo mi sie nie chcialo, nie bylo o czym pisac, a nawet jak bylo to nie wypadalo tego oznajmiac na forum... gitara jest w stanie zawieszenia bo sie rozstroila - czyli ja ja rozstroilam :D a stroic nie umiem wiec poprostu czekam na zbawienie... pozatym zauwazylam ze coraz wiecej ludzi ktorych kiedys niezwykle szanowalam, ktore byly dla mnie kims godnym nasladowania, zaczynaja mnie wkurzac, irytowac itd. staly sie beznadziejnie zakochane w sobie, uwazajace sie za szczyt Boskich mozliwosci, sa zarozumiale, wrecz narcystyczne (nie wiem czy jest taki wyraz ale jesli nie to zostal on stworzony dla potrzeb notki). i zrobily sie takie strasznie... no dobra, juz nie mam pomyslu, a nawet jesli mam to nie ma sensu dalej wymieniac bo... one nie sa tego warte... za to pojawiaja sie nowe osoby, ktore podziwiam ;) np.... hmm.... quelqu'un no' deux lub quelqu'un troisieme :D nieliczni co prawda ale czesc wie o co chodzi :D ( pauline, slyszalam ze quelqu'un quatrieme mial ostatnio jakis problem avec.... juz dalej wiesz ;P ) jest jednak pewien zwiazek pomiedzy tymi wszystkimi osobami, ostatnio bardzo sie skumplowaly.... wrr..... wkurzaja mnie... to juz koniec o nich bo nie chce sobie zjebac reszty dnia...
....zazdroszcze jej.... zadzdroszcze jemu.... ale najbardziej zazdroszcze im....
tak... to wiosna.... czuje sie te wszystkie fluidy ktore czasem przypadkowo a czasem specjalnie trafiaja wlasnie do Ciebie.... no a wtedy... chyba wszyscy juz wiemy... w kazdym badz razie strasznie sie na to uodpornilam... glupie slowo ale jak najbardziej wlasciwe... no i teraz juz nie trafia do mnie nic... przyczyna prosta... ja w to nie wierze....! to tak jakby wierzyc w cos co nie istnieje... a ludzie sie oszukuja ze tak i owszem, bo przeciez oni... "kochaja"....no i tu sie zaczynaja schodki...sympatyczny - sympatycznosc; znajomy - znajomosc; uczuciowy - uczuciowosc.... mily - milosc ? nawet slowo samo w sobie jest dziwne... ale moze to nie o to chodzi... co najwyzej wierze w niespotykana przyjazn pomiedzy chlopakiem i dziewczyna... wtedy (przepraszam Cie bardzo za przyklad ), chlopak pisze "swojej" dziewczynie wiersze - sliczne, na serio - i np czesto ich razem widac itd... przyklady sa sciagniete z rzeczywistosci, choc ja znam tylko jeden taki przypadek... niestety... koniec tematu....znowu sie pograzam...
.....ostatni watek, wcale nie lepszy.....
tu juz jest skierowane to poszczegolnych osob.... po pierwsze, madzik, nie wiem o co ci chodzi...;/ dla ciebie zawsze wszystko co jest dla kogos mile odrazu bierzesz za cos nierealnego, przeklamanego lub cos tam jeszcze... a co do strojenia to... dzieki, "baranek" mi przeslal jak to zrobic i juz wiem kto to jest...choc faktycznie znamy sie tylko z widzenia ;/ ja mam swoich znajomych i to ze kogos nie znasz to nie znaczy ze tego kogos nie ma...;/ do Pawla, nie mozesz brac wszystkiego tak bardzo do siebie bo MY gadamy rozne rzeczy... czasem nawet nie szczerze, ale tylko po to zeby spowodowac u WAS jakas reakcje... serio serio :P w tym temacie konsultowalam sie nawet z kumpelami :D a...i, WY tez wcale nie jestescie lepsi...ale o tym moze kiedy indziej i prywatnie ;) do Pati, w najblizszym czasie nie ma takiej mozliwosci...chyba zostaja juz tylko wakacje...:( no i baranka zostawiam na koniec, wiesz, ja nie bardzo rozrozniam od ktorej to idzie storny, bo ktos mi mowil ze od dolu a ty i jeszcze pare osob ze od gory ;] no i jeszcze jedna sprawa... przeciez ja mam tylko piec palcow...!! skad ja ci wezme tam szosty...?! a, zapomnialam o pridemorgue :D lepiej jest jak dasz ja z netu bo moze byc ciezko... a co wstawilas? i nie zapomnij o numerze do Sandry, bo caly czas go nie mam...;]
to wszystko na dzis... notka bez sensu....dla wiekszosci zapewne nie zrozumiala bo jest bardzo duzo przekierowan do konkretnych osob... ale mniejsza o to... ja nie kazalam jej czytac... mam zly humor wiec jesli kogos urazilam to nie bierzcie tego do siebie...a przynajmniej nie do konca...dzisiaj bardziej pisalam co mi na serduchu zalega tak wiec moje zapisane wyzej mysli sprawiaja wrazenie oblokanych i malo rozgarnietych... nie wazne...ta notka jest bardziej dla mnie, nie dla was...